sobota, 4 stycznia 2014

Prolog

On:

      Siedział w mieszkaniu i czekał na ukochaną. Pojechała do Polski, żeby odwiedzić rodziców i załatwić kilka spraw. Nie mógł doczekać się jej powrotu do Włoch. Chciał by była przy nim.
       Tego dnia wrócił do domu dość późno. Trener przedłużył trening przez zbliżając się przerwę świąteczną. Miał już spakowaną walizkę. Nie rozumiał czemu narzeczonej jeszcze nie ma w domu. Miała być już od kilku godzin. Wtedy usłyszał dzwonek telefonu.
-Tak?
-Bartek Natalia nie żyje- jej matka płakała.
-Co?!
       Nie mógł w to uwierzyć. To nie mogła być prawda. Przecież planowali wspólną przyszłość. Nie mogła zostawić go samego.
-Miała wypadek gdy wracała z Rzeszowa od koleżanki dwa dni temu.
-Czemu nic o tym nie wiem?!
      Miał świadomość, że matka jego narzeczonej nie przepadała za nim, ale miał prawo wiedzieć o wypadku ukochanej.
-Nie rób mi teraz wyrzutów. Jesteśmy w szpitalu wojewódzkim w Rzeszowie.
-Będę jak szybko się da- zapewnił.
     Usiadł na kanapie, schował głowę w kolanach i najzwyczajniej w śmiecie się popłakał. Nie umiał wyobrazić sobie teraz co będzie dalej. Kto będzie dawał mu siłę do gdy? Kto będzie pomagał mu w najtrudniejszych chwilach?
       Otarł słoną ciecz, wziął walizkę i wybiegł z mieszkania. Po 15 minutach był na lotnisku. Najbliższy samolot do Polski miał za trzy godziny. Na szczęście lądował w Jasionce. Kupił bilet, usiadł na krzesełku i czekał.

Ona:

       Pół roku temu lekarz przekazał jej wiadomość, która zmieniła całe jej życie. Miała chore serce. Od tego czasu bardzo na siebie uważała. Doktor chciał by została w szpitalu, ale ona musiała dokończyć studia. Została jej tylko obrona.
       Starała się nie przemęczać, nie denerwować. Przyjaciółka pomagała jej we wszystkim. Znajomi również nie byli obojętni. Pilnowali by przestrzegała zaleceń lekarzy.
    Mimo że wszyscy się o nią tak troszczyli nie umiała im powiedzieć najważniejszej rzeczy. Jeśli nie przejdzie przeszczepu to umrze.
      Dzień obrony. Przygotowywała się na nią tyle czasu. Była obkuta na blachę, nie wyobrażała sobie, że mogłaby tego nie zdać. Bała się jednak, że trafi jej się profesor, który jej nie polubi i zrobi wszystko, żeby się nie obroniła.
     Ręce jej się trzęsły, serce biło jak szalone. Wiedziała, że nie jest to dobry znak. Nie mogła się denerwować, ale nie umiała inaczej. Wtedy poczuła rękę na ramieniu.
-Uspokój się. Weź głęboki oddech- powiedział Maciek.
       Posłusznie wykonała jego polecenie. Starszy o rok kolega wiedział co robi. Skończył medycynę i obronił się bez problemu.
-Wchodzisz tam, mówisz wszystko co wiesz, bronisz się i zadowolona wychodzisz. Nie ma co się stresować, nie wolno ci.
-Wiem. Dziękuję, że tu jesteś- przytuliła go, a on objął ją.
-Wiesz, że zrobię dla ciebie wszystko.
          W końcu wezwali ją na salę. Gdy tylko straciła z oczu Maćka znów zaczęła się denerwować. Dostała łatwe pytania, na które bez problemu odpowiedziała, ale jej serce biło jak oszalałe. W końcu usłyszała, że się obroniła i zadowolona wyszła z sali.
          Gdy tylko opuściła pokój poczuła się strasznie słabo. Kręciło jej się w głowie, a serce nie chciało zwolnić. Po chwili leżała na podłodze, a koło niej kręciło się mnóstwo ludzi. Ktoś wziął ją na ręce.
           Nie minęło dużo czasu, a leżała w karetce. Lekarze starali się utrzymać ją przy życiu. Wiedziała, że jej serce ma inne plany i nie ma zamiaru współpracować. Czuła, że tylko cud może ją uratować.

No dobra chyba mi odbiło, ale po prostu mam tyle pomysłów, że muszę stale pisać. Tu nie będę na razie dodawać rozdziałów dość często. Muszę skończyć siatkarską przyszłość, a potem się zobaczy. Mam  nadzieję, że przypadnie wam do gustu to opowiadanie. Proszę komentujcie. Chcę wiedzieć czy mam po co pisać tego bloga.

4 komentarze:

  1. Super! Ja będę. Przy okazji zapraszam na moje blogi:
    http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/
    http://stronger-than-i-was.blogspot.com/

    Pozdrawiam, no_princess ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę czytać. Ciekawie się zapowiada ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. super ! więcej do czytania ! mega ! ja zapraszam do siebie i zachęcam do zadawania pytań profesjonaliście :D Szczegółów dowiecie się w poście "Sparingi +
    niespodzianka" :)
    http://ignaczakblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Początek fantastyczny, czekam na więcej ;D
    Lubię Twoje opowiadania :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń